sobota, 5 listopada 2011

Zamek duchów - tom VII


Cecylia aby uchronić Tancreda od wyjazdu do Niderlandów z mężem jej dawnej protegowanej (Leonory Christiany)- Corfitzem Ulfeldtem wysłała go do Niemiec do zamku siostry Alexandra. Ursula bardzo cieszyła się z odwiedzin bratanka, podczas przejażdżki niedaleko zamku Ursuli Tancred napotyka dziewczynę, która przedstawia się, jako Molly i jest wielce przestraszona. Dziewczyna wzbudza w nim czułość, jest wg niego bardzo piękna, więc dworsko obiecuje służyć jej pomocą w każdej potrzebie. Jeszcze tego samego dnia Tancred zostaje zmuszony przez ciotkę do uczestnictwa w zjeździe sąsiadów, Ursula korzystając z sytuacji stara się zeswatać go z pewną dobrze urodzoną dziewczyną. Chłopak ma jednak w głowie jedynie widzianą parę chwil Molly, w trakcie przyjęcia dowiaduje się że dziewczyna o tym imieniu była służącą Jessiki Cross, osieroconej właścicielki majątku, którym zająć mieli sie jej krewni pod warunkiem zaopiekowania się również ją. Molly podobnież sprowadzała szlachciankę na złą drogę i pomagała jej uciekać z zamku.
Znużony uroczystością Tancred wychodzi na spacer i pogrążony w myślach o Molly błądzi w nieznanym lesie. Szukając na oślep drogi powrotnej natrafia na prastary zamek, w jednej z komnat pali się światło, więc Tancred się tam udaje. W przepysznie umeblowanej komnacie spotyka tam niesamowicie piękną kobietę - Salinę, która choć jest dosyć zaskoczona jego wizytą, częstuje go winem i próbuje uwieść. Wino ogranicza świadomość Tancreda, widzi rozmaite wizje i niezbyt dokładnie je pamięta, gdy następnego dnia na ścieżce leżącej niedaleko zamku Ursuli odnajduje go poznany na uroczystości młodzieniec imieniem Dieter. Paladin opowiada mu o przypadkach ostatniej nocy, ale młodzieniec nie chce w nic uwierzyć, opowiada mu jedynie legendę o zamku - Starym Askinge, który opuszczono, ponieważ zamieszkała w nim zmysłowa czarownica Salina. Bratanek wraca do zamku Ursuli i niedługo po sniadaniu postanawia odwiedzić rodziców dziewczyny, z którym chciała zeswatać go ciotka - jedzie do (nowego) Askinge by wypytać Holzensternów o swoją ukochaną Molly.
Postanawia, że nie powie dziewczynie nic o swoim wysokim pochodzeniu, tak, aby pokochała go ona dla samego jego a nie wysokich tytułów.
U Holzensternów zostaje niezwykle miło przywitany, ale nie udaje mu się zbyt wiele wyjaśnić ani w kwestii swej nocnej wyprawy ani w sprawie Molly i Jessiki. Wraca więc do ciotki coraz bardziej utwierdzony w przekonaniu, ze nocna przygoda przypadła mu w udziale z powodu jego powiązań z magicznym rodem Ludzi Lodu, Tancred był przekonany że nawiązał więź z magiczną przeszłością miejsca, w którym zabłądził.
W nocy pojawiła się Molly, rzucając kamykami w jego okno obudziła go a on pozwolił jej się najeść i wyspać w swej komnacie. Dziewczyna nie wyjawiła Tancredowi całej prawdy, opowiedziała mu jednak, że gdy uciekała wraz ze swą panią i przyjaciółką Jessiką z Askinge wróciła się do zamku po pieniądze i potem nie mogła odnaleźć swojej towarzyszki, bo ta zniknęła. Od tego czasy Molly kręciła się wokół zamku, by wypatrzeć przyjaciółkę, ale nie widziała jej. Tancred zostawia dziewczynę, by mogła odpocząć w spokoju, sam przenosi się do sąsiedniej komnaty i mocno zastanawia nad rozwiązaniem tej zagmatwanej sytuacji, wie, że gdyby był z nim ojciec wszystko rozwikłałoby sie z dużą łatwością, bo Alexander zawsze wiedział, co robić. Myśli Tancreda docierają do Cecylii, odczuwa ona niepokój i czuje, iż są z mężem potrzebni synowi, dlatego wkrótce wyruszają na Jutlandię.
Następnego dnia Molly wykrada się z komnaty chłopaka nim ktokolwiek zdążył się obudzić, pozostawia mu jednak list, w którym wyznacza datę kolejnego spotkania.
Po nocy spędzonej poza dworem Tancred zachorował na mocne przeziębienie, choć służący dwoili się i troili jego stan nie ulegał poprawie. Mimo poważnego stanu wyszedł na spotkanie z Molly o umówionej porze. Dziewczyna również jest mocno przeziębiona, chłopak namawia ją by przenocowała w zamku ciotki a gdy odmawia to decydują się że może spać w wozowni, bo tam nikt jej nie odkryje. Służba zauważa wysiłki Tancreda by w wozowni zapewnić dziewczynie wygodne warunki, panicza wysyłają do łóżka natomiast Molly przekonują że lepiej ej będzie w ciepłej komnacie. Młodzi są ciężko chorzy, nie wychodząc z łóżek korespondują ze sobą za pomocą romantycznych liścików podawanych przez służbę. Kolejnego dnia choroby Tancred przypomina sobie o Jessice, którą wraz z Molly pozostawili bez jakiejkolwiek pomocy, zaczyna się poważnie martwic losem dziewczyny, chce nawet wstać i wyruszyć na jej poszukiwania, ale w porę pojawiają się jego rodzice.
Tancred opowiada im, czego dowiedział się o sprawie zaginięcia Jessiki podczas swego krótkiego pobytu u Ursuli, Alexander postanawia usadzić oboje młodych razem, by cała opowieść była bardziej składna. Dziewczyna wciąż pozostawia przed nimi masę niedomówień i pytań bez odpowiedzi. Tancred przedstawia im również historię pierwszej nocy, czyli opisuje spotkanie z Saliną. Molly jest wielce zaskoczona, że Tancred nie opowiedział jej tej historii wcześniej. Okazuje się, iż zna ona miejsce, w którym stoi zamczysko zwane Satrym Askinge.
Alexander postanawia wezwać wójta, by wraz z nim, Molly, Cecylią i Tancredem rozwikłać sprawę. Dziewczyna wskazuje im drogę, którą wkrótce docierają do zamczyska, komnata okazuje się być pusta, pokryta grubą warstwą popiołu, który ma zastępować kurz. Postanawiają, więc przeszukać całą budowlę, by odnaleźć meble, które widział Tancred. Odnaleźli je w jednej z piwnic, było tam również porzucone ciało kobiety, która Tancredowi przedstawiła się, jako Salina, Molly rozpoznała w niej natomiast siostrę hrabiny Holzenstern, która niedawno opuściła rodzinę i wyjechała z Askinge. Wójt zaczyna podejrzewać, że to Tancred zamordował hrabinę, wtedy chłopak uściśla swoją opowieść opisując wizje, które jawiły mu się, gdy był oszołomiony winem od Saliny. Decydują sie odwiedzić Holzensternów, Molly jednak nie czuje się najlepiej, dlatego Cecylia zabiera ją do zamku Ursuli. Mężczyźni kierujący się do Nowego Askinge napotykają po drodze jeziorko, które Tancred widział w swoich wizjach, to, do którego wrzucano ciało przytroczone do głazów mających je obciążyć. Wójt postanawia niezwłocznie sprowadzić ludzi, którzy przeszukają jeziorko. Tancred również nie czuje się najlepiej, dlatego wraca do zamku ciotki. Po odpoczynku wraca wraz z ojcem nad jeziorko, akurat w momencie, w którym z wody wyciągają ciało dziewczyny. Zgromadzeni rozpoznają, iż jest to Molly. Tancred jest załamany, czuje się wielce urażony faktem, iż dziewczyna, która pokochał od pierwszej chwili go oszukiwała, nie może tego wszystkiego pojąć. Alexander chłodno traktuje niemalże histerie syna, przywołuje go do porządku przypominając mu o tym ze nie zna powodów, dla których Jessika nie chciała się przyznać do swej tożsamości a ją osądza, pomimo tego, że w ostatnich dniach uśmiercono dwie kobiety on martwi się jedynie swoimi uczuciami.
W Askinge nie dowiedzieli się zbyt wiele cała trójka Holzensternów nie była w stanie powiedzieć im czegokolwiek, co byłoby ważne dla sprawy. Próbowali również szukać śladów morderstwa w stajni, tam, bowiem rozstały sie dziewczyny, i tam wedle podejrzeń uśmiercono Molly ciosem w głowę. Jednak nie wiedzieli gdzie szukać a woźnica, na wieść o morderstwie Molly popadł w rozpacz.
Mężczyźni prowadzący śledztwo przybywają do Molly -Jessiki. Pod naporem pytań okazuje się, iż wiedziała ona o śmierci Molly, bo znalazła ją w stajni, obawiając się o swoje życie uciekła do lasu. Obawa taka była zasadna, bo Molly ubrana była w płaszcz panny Cross i oczekiwała przyjaciółki w ciemnej stajni, gdzie napastnik nie mógł rozpoznać jej po niczym innym niż po ubiorze. Opowiedziała też o swoim wuju - Holzensternie, który niegdyś wyznał jej miłość i dybał na nią za każdym razem, gdy znalazła się gdzieś samotnie. W nocy, której zamordowano Molly Hrabina wraz z córką gdzieś wyjechały i Holzenstern napadł na dziewczynę w jej sypialni, płacz i walka sprawiły, że zrezygnował z gwałtu. Wówczas Jessika uciekła do służącej i zdecydowały się uciec, w stajni zamieniły się na płaszcze i Jessika wróciła do zamku po pieniądze. Potem odnalazła martwą Molly i uciekła do lasu.
Wójt postanowił udać się na rozmowę z Dieterem. Chłopak opowiedział im o tym jak wraz z hrabią urządzili wszystko dla księżnej w Starym Askinge, by móc się z nią do woli zabawiać. O tym, że podczas rannej wycieczki spotkał Holzensterna, który wiózł na koniu oszołomionego Tancreda i jak razem ustalili wspólną wersję legendy o Salinie i że miał obudzić młodego  Paladina i mu ją opowiedzieć.
Alexander, Tancred i wójt pośpieszyli do domu mężczyzny, który wyciągnął ciało Molly z wody. Powiedział im że aby rozpoznać tożsamość martwej musiał odsłonić jej twarz, która zasłonięta była zawiązanym kapturem. Wówczas popędzili do Askinge, by uratować od śmierci zrozpaczonego woźnicę, który chciał się powiesić w lesie. Okazało się, że to on zatopił w jeziorku ciało sądząc, iż jest to Jessika, został do tego zmuszony przez hrabinę, która szantażowała go wyrzuceniem z pracy.
Sprawe rozwikłano. To hrabina uśmierciła Molly sądząc, że to Jessika, bo nie chciałaby wyszło na jaw jak nieudane jest jej małżeństwo i życie intymne oraz że jej mąż nastawał na cześć młodej krewniaczki. Aby móc wykorzystać pomoc woźnicy musiała zasłonić twarz zabitej kapturem, bowiem mężczyzna kochał Molly. Gdy wrzucał ciało do jeziorka nadjechał hrabia, który ze Starego Askinge zabrał Tancreda. Wówczas nadzorująca zatapianie dowodów hrabina nabrała wątpliwości, co do nocnych wyjazdów męża. Następnego wieczoru tuż po opuszczeniu księżnej przez Dietera uśmierciła siostrę, oczyściła komnatę ze zgromadzonych tam sprzętów i posypała wszystko popiołem tak, by wyglądało jak pokryte kurzem.
Wkrótce stracono hrabinę, hrabia otrzymał karę więzienia i cierpiał hańbę. Natomiast Stella, choć Jessika pozwoliła jej przebywać w zamku na Jutlandii poprzysięgła sobie pomścić rodziców i odegrać się na Jessice, przez którą ona i jej rodzina utracili wszystko, co posiadali.
Jessikę, natomiast, Paladinowie zabrali ze sobą na Zelandię i zaprotegowała ją na opiekunkę dla dzieci swojej dawnej protegowanej - Leonory Christiany. Dziewczyna nie chciała, by ktokolwiek wiedział gdzie przebywa. Pomimo próśb Tancreda Cecylia nie wyjawiła mu tej tajemnicy i chłopak nie miał szansy, by zrehabilitować się za to, iż zachował się tak samo jak ukochana (bo nie przedstawił jej się jako margrabia) ale osądzał ją dostrzegając jedynie jej nieszczerość. Cecylia odbyła rozmowę z Jessiką nim wysłała ją na służbę, dziewczyna chciała przede wszystkim zapomnieć o przykrych zdarzeniach, które były w ostatnich czasach jej udziałem.
Ursula, która jako sprzymierzeniec Jessiki doglądała czy nowy zarządca Askinge dobrze się spisuje donosiła, że zamek nigdy nie był w lepszym stanie. Pannie Cross było bardzo dobrze u Leonory Christiany i głęboko zastanawiała się czy chce wracać do Jutlandii i bolesnych wspomnień. Jessika starała się zapomnieć o Tancredzie, ale nie było jej łatwo. Raz chciała nawet poprosić margrabinę Paladin by ujawniła mu miejsce jej pobytu, ale nie śmiała prosić o tak wielką przysługę kogoś, komu i tak wiele już zawdzięczała.
WE dworze Leonory Christiany przyjęto nową podkuchenną imieniem Ella i od tego mniej więcej czasu Jessika zaczęła sukcesywnie coraz bardziej podupadać na zdrowiu.
W związku z tym, że dwór, na którym służyła bliski był królewskiemu, bo Ulfeldt był królewskim ochmistrzem na skutek nieprawdziwych oskarżeń i dworskich plotek dworzanie zaczeli podejrzewać chlebodawcę Jessiki o knucie przeciwko królowi. I ona, jako wysoko urodzona dziewczyna zamieszkująca jego dom wezwana została na przesłuchanie. Gdy przemierzała korytarze zamku królewskiego ujrzała przepięknego, dorosłego już Tancreda - uświadomiła sobie, że mimo prób i postanowień jej serce wcale o nim nie zapomniało. Po przesłuchaniu wróciła do dworu Ulfeldtów i jeszcze tego samego wieczora otrzymała list od Tancreda.
Pewnego dnia kobieta bliska dworowi królewskiemu doniosła Ulfeldtom, że w związku z podejrzewaniem ich o spisek mają wkrótce zostać zamordowani i że ktoś ma klucze do tylnego wejścia do ich domu. Stan zdrowia Jessiki był już wówczas bardzo ciężki, właśnie wówczas przypadkowo odwiedziła ją Cecylia. Przerażona stanem dziewczyny wróciła do domu, by przygotować wszystko i zabrać Jessikę do siebie. Gdy w domu opowiedziała o wszystkim Alexandrowi i Tancredowi chłopak dosiadł konia i co sił popędził po ukochaną. Droga powrotna do Gabrielsus była niełatwa ze względu na cierpienie Jessiki, dlatego zatrzymali się w gospodzie gdzie Tancred opatrzył jątrzące się rany na jej ciele.
We dworze Ulfeldtów pozostała rozzłoszczona Ella, która codziennie wieczorem przygotowywała dla Jessiki mleko do wypicia przed snem.
W Gabrielsus wszyscy troskliwie zajmowali się Jessiką. Tancred odwiedzał ją ile tylko mógł, za każdym razem, gdy mógł opuścić koszary wracał do domu by spotkać ukochaną. Wkrótce z dawno planowaną wizytą pojawił się u Jessiki również Mattias, który ustalił, że wg wszelkich wskazań była ona regularnie truta. Tancred, chociaż bardzo cieszy się iż ukochana wraca do zdrowia i całą jej bliską obecnością nie przestaje frasować się sprawą, której nie chce jej wyjawić, a widać ze mocno go gryzie. Wyleczona Jessika postanawia wrócić do Ulfeldtów, na odchodnym obiecuje Cecylii, że pomoże Tancredowi w jego problemie, czymkolwiek by on nie był.
Z powrotu panny Cross niebywale cieszyła się jej podopieczna, a także Leonor Christiana. Skrycie cieszyła się też podkuchenna Ella.
Po śmierci króla nowy regent wyszukiwał dowodów przeciwko najsilniejszym pretendentom do korony. Pech chciał, że wiele uzbierało się na koncie ochmistrza Ulfeldta. Aby uniknąć kar i niechybnej śmierci cały dwór rozpoczął gorączkowe pakowanie, zabierali ze sobą służbę i przenosili się w wielkim tempie do Niderlandów. Jessika zajęta pakowaniem nie mogła przyjść na zaplanowane spotkanie z Tancredem, więc przez posłańca poinformowała go o konieczności wyjazdu i zapewniła o swoim głębokim uczuciu. Paladin dopadł konia i dopędził orszak nim zdążono załadować wszystkie towary na statek.
Cross nie odpłynęła statkiem, została na lądzie, a raczej uciekła ze służby dzięki Tancredowi. Do Niderlandów tymczasem odpływa Ella, czyli Stella Holzenstern, która nie zdołała się zemścić na Jessice.
Tancred i Jessika zatrzymują się w gospodzie, chłopak decyduje się w końcu zrzucić ciężar z serca i opowiada jej że jest szantażowany przez mężczyznę, który utrzymuje ze był kiedyś kochankiem jego ojca Alexandra. Mężczyzna ten posiada list napisany przez Paladina i w zamian za milczenie żąda od Tancreda pieniędzy - owym mężczyzną był Hans Barth, skazany w procesie, w którym Alexandra od kary wybawiły zeznania Cecylii.
Jessika z ciężkim sercem opowiedziała Cecylii i Alexandrowi o trosce Tancreda, a ci ku jej zdziwieniu niczemu nie zaprzeczyli(a wręcz potwierdzili) a w dodatku postanowili rozwiązać sprawę spotykając się z szantażystą. Gdy dotarli na miejsce, w którym Tancred miał się z nim spotkać zastali Bartha martwego. Rozwiązano sprawę z pomocą wójta i oberżysty, który wskazał mordercę. Alexander udał się do syna, by wyjaśnić mu relację, jaka łączyła go z Barthem - między ojcem i synem odrodziła się dawna zażyłość i zaufanie.
Ślub Jessiki i Tancreda był niezwykle huczny. Przybyli wszyscy członkowie rodziny zamieszkujący Norwegię. W noc poślubną Jessika zaszła w ciążę. Szczęście nieomal zakłóciła Stella, która pewnego dnia pojawiła się w Gabrielsus i wykrzyczała Jessice całą prawdę o swej zemście. Mierzyła do świeżo upieczonej pani Paladin i gdyby nie służący, który słyszał wszystkie groźby Stelli i ją zastrzelił, pewnie zabiłaby Jessikę. Wkrótce na świat przyszła Lena Stefania Paladin - druga wnuczka Cecylii i Alexandra.

Ochmistrz Ulfeldt znalazł ostatecznie schronienie przy dworze szwedzkim - był nieocenionym źródłem informacji dla króla Szwecji. Duńczycy zmuszeni byli wzmocnić ochronę granic i właśnie w tym celu w okolice Holsztynu wysłano kapitana Tancreda Paladina. Jednego w wieczorów, gdy kolega Tancreda przeprawiał się na szwedzką stronę, by spotkać się z dziewczyną na brzegu spotkał mężczyznę łudząco podobnego do Tancreda. Przeprawił się więc z powrotem na duński brzeg i poinformował o tym spotkaniu Paladina - okazało się iż właśnie w obliczu działań zbrojnych, po przeciwnej stronie frontu odnalazł się Mikael.
Tancred przeprawił się na szwedzki brzeg i zamienił parę słów z krewniakiem - opowiedział mu o miejscu zamieszkania każdej z gałęzi rodu i o jego żyjących bliskich krewniakach.

2 komentarze: